Voś užo niekalki hod u mienskaj Kurasoŭščynie ŭ žyvy eter vychodzić nielehalny dy‑džej sa svaim nielehalnym «Miascovym radyjo». Jaho studyja — heta maleńki pakoj‑spalnia. Pavał Rudzienia nia bačyć ad naradžeńnia.
«Dzień dobry, znoŭ u pramym efiry Pavieł Rudzienia. Heta "Miascovaje radyjo". Siońnia my budziem telefanavać roznym ludziam — pytacca, što jany zrabili b, kali b znajšli 300 tysiač jeŭra, jak heta zdaryłasia z adnoj žančynaj z Rasii. Jana znajšła ŭładalnika hetych hrošaj i addała jamu znojdzienaje. A što zrabili b žychary našaj krainy?» — z takim pytańniem da słuchačoŭ sa svajoj ułasnaj kvatery ŭ pramym efiry źviartaŭsia małady dzi‑džej. Kaniešnie, jon takich hrošaj, mabyć, nikoli ŭ svaim žycci nie ŭbačyć. Dy jon naohuł nikoli i ničoha nie ŭbačyć...
...24 žniŭnia ŭ 23.50 naradziŭsia chłopčyk. Usio było dobra: dźvie ruki, dźvie nahi. Ale praz čatyry miesiacy maci zaŭvažyła, što dzicia nie reahuje na toje, što adbyvajecca navokał. Jon ślapy. Daktary tolki razvodzili rukami: i maci bačyć, i baćka, i starejšaja siastra, a chłopiec — nie. Maci Paŭła tolki potym vykazała dumku, što, moža, heta ŭsio zdaryłasia z‑za muža, jaki šmat biŭ jaje i niekalki razoŭ mocna papadaŭ i pa žyvacie, dzie užo žyŭ maleńki čałaviečak...
«Mnie z samaha dziacinstva žyłosia ciažka, — raspaviadaje Paša. — Baćka šmat piŭ. Maci dzień i noč pracavała, kab prakarmić nas ź siastroju. Kali mnie było dziesiać hadoŭ, baćka pamior».
Paša z samaha naradžeńnia nie adčuvaŭ siabie niejkim inšym, nie padobnym da druhich dziaciej. Choć i vučyŭsia ŭ śpiecyjalizavanaj škole ŭ Hrodnie, šmat času pravodziŭ z susiedskimi dziećmi. Kataŭsia na viełasipiedzie, łaziŭ pa drevach i ŭsio rabiŭ tak, jak robiać prostyja chłopčyki. U škole vučyŭsia vydatna.
«Jašče ŭ škole my ź siabrami sami zrabili radyjo. Užo tady ja zrazumieŭ, što hetym i chaču zajmacca ŭsio žyćcio. Potym, kali skončyŭ škołu, vyrašyŭ zrabić svaju maru jaŭnaj», — havoryć Paša.
Ale heta ž niaprostaja sprava — stvaryć radyjo. Treba isci ŭ Ministerstva infarmacyi, atrymlivać licenziju. I Paša pajšoŭ. Spačatku jamu skazali, što treba sabrać podpisy žycharoŭ doma. Jon sabraŭ: usie, akramia troch čałaviek, z zadavalnieńniem słuchali b svajho dzi‑džeja. Potym skazali dabyć podpis načalnika ŽESa. Chłopčyku i heta ŭdałosia. Adnak paśla hetaha ŭ ministerstvie Pašy pakazali na dźviery i skazali, što hetaja chvala im samim patrebna. Voś tak naša dziaržava dapamahaje moładzi!
«U našaj krainie vielmi ciažka žyć. Ja maju invalidnaść pieršaj hrupy. Piensija pa invalidnasci składaje 160 tys. u miesiac. Ja ž nie pracuju. Byvaje tolki hraju ŭ pierachodach ź siabrami. Ja piać hadoŭ vučyŭsia pa kłasie truby. Treba ž niejak maci dapamahać...» — raspaviadaje pra svajo žyćcio Paša.
Ale jon nikoli nie ŭpadaje ŭ depresiju. Voś užo niekalki hod u Kurasoŭščynie ŭ pramy efir vychodzić nielehalny dzi‑džej sa svaim nielehalnym «Miascovym radyjo». Jaho studyja — heta maleńki pakoj‑spalnia. U studyi «Miascovaha radyjo» vielmi časta zbirajucca znakamityja hosci — Ina Afanaśjeva, «Tiani‑Tołkaj», Alesia. Mnohija dapamahajuć i materyjalna.
"Asabliva mnie dapamoh i dapamahaje Alaksandr Cichanovič, — havoryć Paša. — Kali b jon nie davaŭ hrošaj, mabyć, zaraz i nie było b majho radyjo. Ale jość, kaniešnie, i tyja, chto navat razmaŭlać sa mnoj nie choča. Šmat razoŭ zvaŭ da siabie hrupu "Leprykonsy" ci Kiryła Słuku, a mnie tolki kažuć, što voś kali ja budu viaščać na ŭvieś Minsk, tady jany padumajuć".
Zaraz ža Paša Rudzienia maryć ab pracy na jakoj‑niebudź nacyjanalnaj radyjostancyi. I ab tym, kab kali‑niebudź stvaryć radyjo — ź vialikimi studyjami, z sapraŭdnym štatam žurnalistaŭ. "I chto viedaje — moža, kali‑niebudź maje mary spraŭdziacca..." — zahadkava ŭsmichajecca Pavieł.
Kamientary