BIEŁ Ł RUS

Hramadstva

Bili dubinkami, stavili na raściažku, ckavali sabakami: jak katavali za namier udzielničać u antyvajennym mitynhu

13.02.2025 / 13:0

Nashaniva.com

Paśla pamiatnych padziejaj 2020 hoda, kali tysiačy biełarusaŭ upieršyniu prajšli praz represii z boku siłavych struktur, žycharu Minska Kanstancinu (proźvišča ŭ metach biaśpieki nie publikujecca) niejki čas šancavała — na toj čas jaho minuŭ hety žachlivy dośvied. Ale 27 lutaha 2022 hoda, u dzień refierendumu, jon sabraŭsia na antyvajenny mitynh suprać rasijskaha ŭvarvańnia va Ukrainu. Z hetaj daty ŭ jahonym žyćci ŭsio źmianiłasia kardynalna. Kanstancin raspavioŭ «Viaśnie» pra svaje pieražyvańni, jakija i dahetul pakidajuć prykmietny adbitak na jahonym žyćci.

Kala adnoj ź minskich škoł 27 lutaha 2022 hoda. Fota: «Novy čas»

«Kožnaha b sama vyvieła ŭ dvor i zastreliła ŭłasnaručna»

U niadzielu, 27 lutaha, idučy na prypynak hramadskaha transpartu, Kanstancin zaŭvažyŭ, jak za im śledam idzie padazrony mužčyna ŭ ciomna-zialonaj kurtcy. Jon sieŭ u transpart, prajechaŭ krychu i tady pobač źjaviŭsia ciomny mikraaŭtobus «Folksvahien». U rajonie vulicy Čyrvonaj jaho zatrymali troje amapaŭcaŭ i adviali ŭ aŭtamabil, u jakim znachodzilisia jašče dvoje čałaviek u cyvilnym.

— U mianie adrazu adabrali telefon, pravieryli zaplečnik. Mužčyna ŭ cyvilnym niekalki razoŭ udaryŭ mianie pa tvary i skroni. Niedzie praz paŭhadziny mianie i jašče adnaho čałavieka advieźli ŭ Pieršamajski RUUS, stali apytvać i pisać pratakoł nibyta za ŭdzieł u niesankcyjanavanym mierapryjemstvie. Taksama byŭ prakuror, jaki zapałochvaŭ, kab nie chadziŭ na demanstracyi. A adna supracoŭnica u Pieršamajskim RUUSie kryčała na nas za toje, što my vyjšli suprać vajny, što kožnaha b sama vyvieła ŭ dvor i zastreliła ŭłasnaručna.

Kali ŭ bietonnaj kamiery ŭ adździaleńni milicyi sabrałasia niekalki čałaviek, viečaram nas pavieźli ŭ «stakanie» na Akreścina. Tam dvoje sutak čakaŭ suda, — uspaminaje toj dzień Kanstancin.

Sud adbyvaŭsia ŭ maleńkim pakojčyku na druhim paviersie, dzie stajali dva stały z noŭtbukami. Sudździa Maksim Trusievič pravodziŭ praces pa skajpie, było vielmi drenna čuvać, i mužčyna amal ničoha nie razumieŭ. Uvieś praces doŭžyŭsia kala 20 chvilin. Pa dvuch pratakołach (art. 24.23 i 24.3 KaAP RB) jamu prysudzili 30 sutak administracyjnaha aryštu. Zatym sabrali partyju aryštavanych i pavieźli ŭ Žodzina.

«U kamiery na 8 čałaviek źmiaščalisia 32 aryštanty»

«Najbolš žorstka da nas stavilisia ŭ izalatary ŭ Žodzina. Vyvodzili na kalidor i źbivali. Na pravierkach taksama možna było ni za što atrymać. Zdarałasia, što mnohich bili hałavoj ab ścianu. Sama bolej lubiŭ ździekavacca nievialikaha rostu nadziralnik Ściapan, jaki mieŭ vidać sadysckija schilnaści. Pozna viečaram ci nočču jon moh vyvieści kaho zaŭhodna ŭ kalidor i prymušaŭ adciskacca ad padłohi i nanosiŭ udary. Bačna, što jamu heta padabałasia, — raskazvaje surazmoŭca. — Jašče niejki major pieryjadyčna źbivaŭ i pry hetym nazyvaŭ usich fašystami».

Pieryjadyčna ŭ kamierach ładzili pieratrusy, padčas jakich bili ludziej hałavoj ab ścianu. Kanstancin pryhadvaje, što źbili navat supracoŭnika Vajskovaj akademii. Bili dubinkami. Stavili na raściažku. A jašče na aryštavanych nackoŭvali aŭčarak, jakija nie kusali, tolki mocna haŭkali. Była niejak situacyja, što na kalidory niejki mužyk šturchanuŭ sabaku i za heta jaho mocna źbili.

«Kamiera była pierapoŭnienaja, amal usie palityčnyja. Śviatło hareła kruhłasutkava. Pamiataju, adnojčy da nas padsialili dvaich zvyčajnych aryštavanych, ad jakich dobra śmiardzieła ałkaholem. U ich byŭ i matrac, i koŭdra, i paduška, a ŭ astatnich tolki hołyja mietaličnyja płaściny. Ich navat karmili lepiej, čym nas. A «palityčnym» — presnaja kaša dy «čaj», śvietłaja takaja vadkaść», — raspaviadaje mužčyna.

Kanstancin pryhadvaje adzin vypadak, kali niekalki mužčyn začynili ŭ dušy i zapyrskali pamiaškańnie hazam. Adnamu čałavieku heta dapamahło pračyścić nos padčas kavidu, a inšamu patrapiła na «adno miesca» i jon kurčyŭsia ad piakielnaha bolu.

«Pierad vyzvaleńniem adnamu z zatrymanych kali jon zabiraŭ svaje rečy, nie viarnuli 3000 jeŭra, a hrošy byli ŭniesienyja ŭ śpis rečaŭ. Heta surjoznaja prablema. Usie zabiehali pa kalidorach, bo što ciapier rabić, hetaha ž nie schavaješ ciapier. Zatym niejak vykrucilisia, zajavili: «Jedź na Akreścina, tam usio patłumačać i znojduć hrošy. Zrazumieła, što heta była adhavorka», — raspaviadaje Kanstancin.

Praz dva tydni mužčynu pieravieźli ŭ IČU ŭ Marjinu Horku. Jakraz nabližaŭsia Dzień Voli 25 sakavika, tamu terminova pačali vyzvalać kamiery, kab padrychtavać miesca dla budučych zatrymanych.

IČU ŭ Mar'naj Horcy zapomniłasia dzikim choładam

Praz paŭmiesiaca Kanstancina advieźli ŭ aŭtazaku ŭ Marjinu Horku, u miascovy RAUS, dzie byŭ izalatar.

«Marjina Horka zapomniłasia svaim mocnym choładam. Kali my prasili niešta z hetym zrabić, na heta nie źviartali nijakaj uvahi. Ale tam byli nie amapaŭcy, a zvyčajnyja supracoŭniki milicyi, i im było ŭsio adno. Jany vykonvali toje, što im było zahadana, ale tam, u adroźnieńnie ad Žodzina, nikoha nie źbivali. U kamiery na dva čałavieki nas znachodziłasia siamiora. Siarod nas — adzin stałaha ŭzrostu, adzin sardečnik, — kaža mužčyna. — A kali niešta nie padabałasia, supracoŭniki kazali: «Čamadan, vakzał, Varšava».

Surazmoŭca raspaviadaje, što listy ad maci jamu nie pieradavali, nie pryniali navat pieradaču. Tamu nie było pradmietaŭ hihijeny i ciopłaha adzieńnia. Navat u duš nivodnaha razu nie vyvodzili. Taksama nie dazvalali dniom spać, a ŭnačy ad choładu było nie zasnuć.

 «Ja razumieŭ, što niekali za mnoj pryjduć iznoŭ»

Nastupstvy hetaha aryštu nie prajšli dla Kanstancina całkam i dahetul. Navat znachodziačysia ŭ biaśpiečnym miescy, jon pracuje ź psichołaham, adčuvaje strach ad dumki viarnucca ŭ Biełaruś:

«Pamiataju, niejak letam paśla taho aryštu, sustrelisia z chłopcami, ź jakimi razam siadzieli ŭ IČU. Kažu: «Chutka dzień horada, davajcie źbiaremsia razam, schodzim na śviata!» A mnie adkazali, što kali jakija padziei albo śviata, to my siadzim doma i ŭvohule nikudy ŭ takija dni nie vychodzim.

I jašče, kali ty bačyš aŭtamabil z tanavanym škłom, — u dušy ŭsio pieravaročvajecca, uźnikaje pačućcio strachu. Navat zaraz, kali znachodžusia ŭ biaśpiecy za miažoj, ubačyŭšy ludziej u formie, chočacca pierajści na druhi bok vulicy ci jašče dzie-niebudź schavacca.

Ja zajmajusia ź psichołaham, a niekatoryja sa znajomych, jakija prajšli praz padobnyja vyprabavańni doŭhi čas prymajuć tabletki, nastolki im drenna.

Psichołah niejak skazaŭ mnie, što ŭsie tyja pieražyvańni, uvieś toj bol, ja zacisnuŭ u sabie, i heta nie daje mnie spakoju i dahetul. Jano psuje mnie žyćcio. Pavoli ŭsio heta admoŭnaje vychodzić ź mianie, ale na heta patrebny čas.

Paśla vyzvaleńnia ja ŭvieś čas šukaŭ varyjanty, jak možna było źjechać ź Biełarusi. Viedaŭ, što niekatoryja z tych, z kim ja siadzieŭ, pakidali ŭsio i źjazdžali ŭ inšyja krainy, a dvaich užo pasadzili pa kryminałcy. I ja razumieŭ, što niekali za mnoj pryjduć iznoŭ».

Čytajcie taksama:

Kamientary da artykuła